04 November 2012

THOUGHTS.FASHION.BEAUTY. Ulubieńcy października

Hey Hi Hello! Dziś przedstawię wam moich ulubieńców ubiegłego miesiąca. Zazwyczaj nie robię takiego rodzaju postów ale na nic innego nie mam czasu a nie chciałabym by mój blog powlekła warstwa kurzu.
Na pierwszy rzut idą CZAPKI! Czapki, czapeczki, czapaje <3 Tej jesieni to właśnie one stanowią największy trend jeśli chodzi nie tylko o okrycie głowy ale i o dodatek dopierany do outfitów oraz reszty dodatków. Jeszcze w tamtym sezonie nie byłam ich zwolenniczką i uciekałam od czapek ale odkąd stały się trendem nr. 1 podpadłam i ja! Z siostrą mamy ich dwa duże kartony w różnych kształtach, oraz kolorach.
Kolejną rzeczą są moje sneakersy które pokazywałam wam w haul'u ubraniowym z Polski ubiegłego miesiące o ile się nie mylę. Podbiły moje serce. Pasują do wszystkiego! Do sportowego, luźnego stroju oraz do skóry i bardziej 'eleganckich' zestawów. (sneakersy/sneakers New Look)
Burgundowe spodnie również pokazywałam wam w zakupach z Polski i od tamtej pory stanowią tegoroczne MUST HAVE w mojej szafie! (spodnie/pans C&A)
Odkąd w secound hand'zie wypatrzyłam ten naszyjnik noszę go niemal codziennie oczywiście na przemian ze srebrnym łańcuszkiem którego dostałam od chłopaka!

Uff kosmetyki. Zazwyczaj nie zmieniam kosmetyków i do mojego codziennego makijażu używam tych samych kosmetyków. Odżywkę do rzęs z firmy Eveline mam od dawna i używam jej codziennie nie tylko jako odżywki ale także jako bazę pod tusz do rzęs. Nie wyobrażam sobie wy tuszowania rzęs bez niej!
Róż w kremie firmy GOSH zakupiłam zaledwie 2 tygodnie temu jest idealnym różem na co dzień! Jest rozświetlający więc dobrze prezentuje się w połączeniu z ciemnym bronzerem. Rozświetlasz który dostałam od siostry firmy SHISHEIDO jest idealnym rozświetlaczem na kości policzkowe, na czubek nosa, jak i na wewnętrzną stronę powiek! 


Mocno podkreślone usta także stały się hitem tej jesieni. Noszę i ja :D Kredka do ust ma już ponad dwa lata i znów trafiła na moje usta. Szminka z No Limits Color w ciemnym szafirowym kolorze oraz nieco jaśniejszy błyszczyk z FM który także dostałam od siostry twarzą świete trio!:)
Ponownie z tej samej serii kolorystycznej moim ulubieńcem stał się już sierpnia lakier Trosani którego kupiłam w TK-MAX gdy byłam w Polsce na wakacjach. Odżywkę, a właściwie utwardzacz do paznokci stał się moim base coat bez którego moje paznokcie nie są już w takiej świetnej kondycji. Przede wszystkich przestały się rozdwajać, są mocniejsze i nabłyszczone! Lakier tym razem w kolorze nude nie należy do top jeżeli chodzi o kolory jesieni ale na paznokciach wygląda na prawdę imponująco i atrakcyjnie.
Czas na mój naj! Krem przeciwko elektryzowaniu się włosów. Kupiłam go już ponad rok temu ale nie widziałam zbytniej potrzeby by go używać. Tak jak pisałam wcześniej zaczęłam nosić czapki, a jak wszystkim nam wiadomo po całodniowym zakładaniu jak i ściąganiu czapek nasze włosy podatne są na mocne elektro. Dlatego po raz drugi zagościł w moich ulubieńcach. Pachnie w s p a n i a l e a do tego ma bardzo płynną konsystencję dzięki czemu nawet po nałożeniu kremu na czubek głowy, włosy nie przetłuszczą się.

Skoro jesteśmy przy włosach to kolejnym moich ulubieńcem jest moja lokówka! Po wyglądzie widać że wiele ze mną przyszła ale jest to najlepsza lokówka jaką do tej pory miałam i polecam ją każdej osobie która pyta mnie jaką metodą uzyskałam swoje loki. Ma ona wiele niesamowitych zastosowań ale o tym przekonacie się same prawda? Nie ukrywam że jest z najtańszej półki ale na pewno jest warta swojej ceny. O tej porze roku gdy temperatura znacznie spada nasza fryzura utrzymuje się o wiele dłużej niż upalnym latem. Jest to też idealna pora roku na zwiewne, wystające spod czapki fale.

 Jeżeli chodzi o pielęgnacje twarzy i ciała od zawsze byłam zwolenniczką grubo ziarnistych peelingów! Peeling do ciała z Perfecty to moje 3 opakowanie. Do wyboru do koloru. Występują w wielu zapachach, aromatach, kolorach oraz mają wiele zastosowań. Peeling którego aktualnie używam ma zastosowanie antycellulitowe i stał się moim ulubieńcem już od pierwszego tygodnia października. Natomiast peeling z Nivea stosuje od wielu wielu miesięcy i wciąż będę do niego wracać. Idealnie nadaje się dla fanek codziennego peelingowania twarzy.

Przechodząc do innych rzeczy, muzyka. Ale to zaraz po tym gdy przedstawię to o to tego zbawiciela wnętrz! Za pewne każda z nas popadła już w zapachowy szał i zapachy świeczki. Moją ulubioną w tym miesiącu jest ta pomarańczowa z Ikea z bardzo jesiennym zapachem dyni, i owoców. 

O to moje najczęściej słuchane piosenki października! Tym razem "na spokojnie" :))
Stay tuned!

4 comments:

  1. ahh sneakersy <3 Mam bardzo podobne, ale bezowe :)

    ReplyDelete
  2. bardzo fajny post :) bordowe spodnie - super!

    ReplyDelete
  3. heey,
    i loved your blog!!!! *-* and those sneakers... :)
    i'm following, follow me??
    and my twitter too?? :3
    thanks! XoXo

    @_alicedias

    http://bringit-up.blogspot.com.br

    ReplyDelete